środa, 31 grudnia 2014

Trudna sztuka negocjacji

Zdjęcie będzie tylko jedno, za to historia trochę dłuższa. Często w czasie rozmów z osobami, które projektuję biżuterię słyszałam dobre rady z cyklu: Kiedy będziesz coś dla kogoś robić, to nie uzgadniaj wszystkiego. Projekt jest twój, nie pozwól im rządzić w swojej pracy. 

Bzdury! - myślałam - Kto by nie chciał biżuterii, którą sobie wymarzył...
... aż na mój trop wpadła przyjaciółka ze studiów, wraz ze swoim genialnym pomysłem: Zrób dla mojej mamy coś eleganckiego i prostego. Przyjaciółkę lubię, mamę też, więc zabrałam się do pracy.

Dzień później dodała:
bordowe
cały komplet
na sznurkach
ale drobne
mogą być też czerwone i szare
kulki, dużo kulek
ma być więcej sznurka i kulek
na jednym poziomie, nie dziel na dwa
nie! nie ma być długie! nie chcemy długiego!
kulki!
...
Dopiero po dwóch dniach ciężkich debat udało mi się zabić jej ćwieka: A tonacja ma być ciepła czy zimna? Po tym pytaniu usłyszałam wymarzone: A rób jak uważasz.
I zrobiłam, oczywiście nie jak uważam, tylko jak chciała. I wiecie co? Udało mi się!


Wykonanie tego typu kompletu nie zajmuje bardzo dużo czasu, mimo to, była to jedna z najbardziej czasochłonnych prac w mojej krótkiej karierze. Na szczęście zakończona sukcesem. Z tej radości zrobiłam tylko jedno zdjęcie...
Pozdrawiam Cię Ruda!

wtorek, 30 grudnia 2014

Początek

Początki są trudne, ale to nas nie zniechęca. Jakiś czas temu zaczęłam uczyć się robienia biżuterii. Teraz zaczynam się tym chwalić.

Na początek daję pracę wykonaną dla koleżanki. Dziewczyna doskonale wiedziała czego chce, więc nie miałam wiele pracy z projektowaniem wzoru - ona to zrobiła. Za to szycia było naprawdę sporo. Na szczęście stanęłam na wysokości zadania.



Jest lekki, kolorowy i zaskakujący. Podobno świetnie się nosi i bardzo cieszy właścicielkę. I o to własnie chodziło :)